DZIECI I MORZE
Radość mnie rozpiera, kiedy idąc nabrzeżem gdyńskiej mariny widzę ruch i krzątaninę wokół stojących na nabrzeżach jachtów. Nie tylko tych wielkich, ponad 15-to metrowych, ale i wokół średniaków i tych całkiem małych. Widok pracujących dzieci, całkiem malutkich, przy swoich niewielkich łódeczkach, które teraz myją, czyszczą i pucują, jest naprawdę wzruszający. Tu w Marinie widać teraz, przed sezonem, starania gdyńskich klubów o morskie wychowanie dzieci i młodzieży. Dzieciaki na swoich „Kadetach” były już na wodzie, już szarańcza krążyła po basenie. Teraz nikomu nie przeszkadzali i nikt im nie przeszkadzał. Uwielbiam patrzyć na dzieciaki, jak manewrują, kręcą się i starają wykonywać polecenia swojego opiekuna. Zauważyłem, że dziewczynki wiele manewrów wykonują lepiej od swoich rówieśników (?!) Żeglujcie dzieciaki, dzięki żaglom wasze życie na pewno będzie ciekawsze.
Napisz komentarz
Chcesz dołączyć do dyskusji?Zapraszam!