CZARNY DIAMENT w Polsce

DO ENTUZJASTÓW MORZA I ŻEGLOWANIA  i do tych którzy nimi mogą zostać, Kapitan Jerzy Radomski pływa po świecie grubo ponad trzydzieści lat. Nie jest łowcą rekordów i laurów a pierwsze miejsce na podium polskich żeglarzy – podróżników to nie pościg za rekordowym wyczynem, lecz efekt swobodnej, pełnej pasji poznania świata i ludzi żeglugi oceanicznej pod biało – czerwoną banderą. I to na własny rachunek, bez sponsorów, reklam i banerów. Stary wagabunda jak mawia o sobie i jego legendarny jacht „Czarny Diament” przez te wszystkie lata żeglowania byli  dla wszystkich otwartą, pływającą ambasadą naszego kraju, przez którą przewinęli się obywatele całego świata, dowiadując się o naszej ojczyźnie tego wszystkiego co u nas piękne i wartościowe. Być polskim patriotą na co dzień z dala od polityki zwłaszcza dziś to trudna sprawa. Kapitan nim właśnie jest. Miasto Puck konsekwentnie buduje swój morski wizerunek, zaś kapitan Radomski myśli jak podzielić się z nami swoją wiedzą o świecie i o tym jak piękną życiową pasją może być żeglowanie po oceanach. Nie przypadkowo więc witamy jacht „Czarny Diament” w puckim porcie, gdzie jego dowódca znalazł przyjazną przystań i zakochanych w swoim mieście, otwartych na świat ludzi. Pani Hanna Pruchniewska burmistrz miasta Pucka w sobotę 6 sierpnia o godz. 15.10 wręczy Kapitanowi klucz do miasta, rozpocznając w ten sposób barwne morskie puckie święto – Dzień Kapra. Zapraszamy serdecznie na powitanie legendarnego Kapitana! Przybywajcie lądem i morzem pamiętając wszak, że głębokość trzech metrów to bezpieczna granica dla jachtów i mocno trzeba uważać na okoliczne mielizny. Puck jest miastem z morską duszą, z piękną kaperską tradycją, magicznym rynkiem i dumną, górującą nad zatoką  farą. To miasto dla entuzjastów ciszy i historycznych klimatów, czekające na nowe odkrycie przez żeglarzy zawsze tu serdecznie witanych. Na prawdę warto je zobaczyć i to przy tak niezwykłej okazji wpłynięcia naszego legendarnego Kapitana. Do zobaczenia na puckim nabrzeżu!

Klub Morza ZEJMAN

ŻEGLARSKI PUCHAR TRÓJMIASTA

Czwarta edycja trójmiejskich regat zainaugurowana zostanie 27 maja w ramach Święta Miasta Gdańska. Załogi zgłoszone do regat zacumują w przy Wyspie Spichrzów i w Marinie Gdańsk. Motława zaroi się od masztów, bowiem na cztery dni przed zamknięciem listy startowej do udziału w Żeglarskim Pucharze Trójmiasta zgłosiło się już ponad 80 załóg. Rozpoczęcie tegorocznej edycji regat zbiega się z obchodami Święta Miasta Gdańska i to właśnie uroczyste otwarcie Żeglarskiego Pucharu Trójmiasta da początek dwudniowej celebracji. 27 maja, o godz. 20.15 na Targu Węglowym rozpoczęcie regat ogłosi Bogusław Witkowski Prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego – organizatora wydarzenia. Chwilę później Robert Janowski zaprosi na Finał Plebiscytu TOP20. W sobotę około o godz. 11.00 warto wybrać w okolice molo w Brzeźnie, aby obserwować start załóg do pierwszego wyścigu czwartej edycji regat – wyścigu o Puchar Prezesa Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA. Po pierwszym dniu sportowej rywalizacji na wodzie, załogi przeniosą się do Gdyni, gdzie będzie miało miejsce podsumowanie pierwszych wyników. Kolejne wyścigi będzie można natomiast podziwiać z Bulwaru Nadmorskiego w Gdyni, a w niedzielę z sopockiego molo, gdzie odbędzie się dekoracja zwycięzców. Zapowiada się weekend pełen sportowych emocji, bo jak pokazują minione edycje rywalizacja na wodzie, szczególnie na początku sezonu potrafi być bardzo zacięta, a o wyniku nierzadko decydują ułamki sekund. Gospodarzami imprezy są miasta Gdańsk, Gdynia i Sopot. Tegoroczna edycja regat została włączona do cyklu Regat pod patronatem Przewodniczącego Rady Miasta Gdyni o Żeglarski Puchar 90-lecia Gdyni. Regaty otwierają także cykl Pucharu Bałtyku Południowego na Zatoce Gdańskiej.

Program:

czwartek, 26 maja

godz.: 9 – odprawa przed treningiem „North Sails Go 4 Speed” (Pawilon Informacyjny Granaria Development Gdańsk, Wyspa Spichrzów)
godz.: 10 – otwarcie Biura Regat (Pawilon Informacyjny Granaria Development Gdańsk, Wyspa Spichrzów)
godz.: 12-16 – trening „North Sails Go 4 Speed” w okolicy molo w Brzeźnie
godz.: 17.30 – analiza treningu „North Sails Go 4 Speed” (Pawilon Informacyjny Granaria Development Gdańsk, Wyspa Spichrzów)
godz.: 19 – zakończenie zapisów w Biurze Regat (Pawilon Informacyjny Granaria Development Gdańsk, Wyspa Spichrzów).

piątek, 27 maja

godz.: 10 – otwarcie Biura Regat (Pawilon Informacyjny Granaria Development Gdańsk, Wyspa Spichrzów)
godz.: 13 – start do wyścigu próbnego w okolicy molo w Brzeźnie
godz.: 18.30 – zakończenie zapisów do w Biurze Regat (Pawilon Informacyjny Granaria Development Gdańsk, Wyspa Spichrzów)
godz.: 19-20 – przywitanie zgłoszonych załóg oraz odprawa dla sterników przed rozpoczęciem regat (Pawilon Informacyjny Granaria Development Gdańsk, Wyspa Spichrzów)
godz.: 20:15 – otwarcie regat w ramach Święta Miasta Gdańska (scena na Targu Węglowym).

sobota, 28 maja

godz.: 11 – start do pierwszego wyścigu – wyścigu o Puchar Prezesa Zarządu Morskiego Portu Gdańsk S.A., w okolicy molo w Brzeźnie
ok. godz. 17.30 – spłynięcie do Mariny Gdynia – basenu jachtowego im. Mariusza Zaruskiego
godz.: 18.30 – „North Sails Coaching” – praktyczne porady i analiza wyścigów
godz.: 19.30 – rozpoczęcie imprezy żeglarskiej dla załóg (Browar Port Gdynia).

niedziela, 29 maja

godz.: 10 – start do pierwszego wyścigu
godz.: 13 – spłynięcie do Mariny Sopot
godz.: 14-15 – ceremonia wręczenia nagród i oficjalne zamknięcie regat w Marinie Sopot.

Informacja prasowa

MUZEUM RYBOŁÓWSTWA

W poniedziałek, 4 kwietnia 2016 roku, odbędzie się oficjalne otwarcie Muzeum Rybołówstwa w Helu, po przeprowadzeniu przez Muzeum kapitalnego remontu oraz modernizacji oddziału i wykonaniu nowej aranżacji wystawy stałej. We wtorek, 5 kwietnia, helski oddziału Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, po trzech latach, zostanie otwarty dla turystów.

Budynek

Muzeum Rybołówstwa w Helu – oddział Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku – mieści się w zabytkowym poewangelickim kościele pod wezwaniem św. Piotra i Pawła. Najstarszy zachowany w mieście budynek powstał w XV w, a w latach 1525-1945 był świątynią lokalnej Gminy Ewangelickiej. Zdewastowany w trakcie działań wojennych w latach 1939-45, został przeznaczony pod koniec lat 50 XX w. do rozbiórki, od której uchroniła go decyzja Konserwatora Zabytków w Gdańsku o zaadaptowaniu świątyni na siedzibę lokalnej wystawy rybacko-przyrodniczej. W 1972 r. obiekt przekazano Centralnemu Muzeum Morskiemu w Gdańsku. Ceglana bryła gotyckiego kościoła przykryta ceramicznym dachem nadaje panoramie miasta charakterystyczną i niepowtarzalną formę. Elewacja frontowa budynku zwieńczona jest odnowioną drewnianą wieżą widokową, o wysokości ok. 21 m, z której roztacza się piękna panorama na miasto, port i Zatokę Gdańską. Wokół budynku znajduje się skansen tradycyjnych łodzi rybackich.

– Muzeum Rybołówstwa to symbol Helu i jedno z najlepiej rozpoznawalnych miejsc na Półwyspie Helskim. Ma charakterystyczną formę i ciekawą historię. Helanie są bardzo z tym miejscem zżyci i dlatego cieszymy się, że po wielu latach został ukończony remont, modernizacja budynku i mamy nową wystawę stałą – opowiada Tadeusz Muża, kierownik muzeum.

Remont

Zabytkowy obiekt Muzeum Rybołówstwa, w którym nie prowadzono żadnych większych prac remontowych od lat 70. XX w., był w złym stanie technicznym, a specyficzne warunki klimatyczne panujące na Półwyspie Helskim nie sprzyjały kondycji budynku. W 2013 roku, dzięki pozyskaniu dotacji Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przeprowadzono w oddziale prace remontowo-konserwatorskie, obejmujące wymianę pokrycia dachowego na nową dachówkę ceramiczną typu „mnich-mniszka”, wzmocnienie i zabezpieczenie drewnianych elementów konstrukcji obiektu przed dalszą degradacją (w tym przede wszystkim przeprowadzono roboty remontowe związane z konserwacją wieży widokowej), rewaloryzację i konserwację wszystkich elewacji ceglanych oraz innych detali budynku. W 2014 roku miały miejsce prace związane z instalacją windy w budynku. W tym samym roku, podczas remontu prezbiterium, została odkryta zabytkowa polichromia, pochodząca z XIX/XX wieku. Niezbędne stało się pozyskanie nowych środków na jej zabezpieczenie oraz konserwację glifu okiennego i wybranych fragmentów fryzu.

– W 2015 roku w obiekcie zmodernizowano lub wykonano nowe instalacje wewnętrzne: sanitarne, elektryczne, SSWiN, CCTV oraz systemów przeciwpożarowych, a także wybudowano nad częścią prezbiterium przeszkloną emporę oraz przystosowano poddasze budynku do wykorzystania w celach wystawienniczych. Poszerzona została też przestrzeń ekspozycyjna, przeznaczona na wystawy czasowe – mówi Anita Bober, główny specjalista ds. inwestycji i remontów w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku.

Wystawa stała

Wystawa stała w Muzeum Rybołówstwa nosi tytuł „Dzieje rybołówstwa na wodach Zatoki Gdańskiej”. Została zrealizowana w oparciu o scenariusz przygotowany przez dyrektora NMM dr. inż. Jerzego Litwina. Autorem projektu aranżacji plastycznej jest prof. Aleksander Widyński z ASP w Gdańsku, a projekt zrealizowali Barbara i Aleksander Widyńscy.

– Po ostatniej przebudowie powierzchnia wystawiennicza została powiększona o emporę stanowiącą przedłużenie pierwszego piętra w przestrzeni dawnego prezbiterium – mówi dyrektor NMM, dr inż. Jerzy Litwin. – Znajdującą się tu galerię marynistyczną tworzą obrazy z muzealnych zbiorów, obok prezentacji kultury rybaków słowińskich. Jej elementem jest żaglowa łódź rybacka, tzw. czołn łebski, którą porównać można z podwieszoną do stropu morską łodzią rybacką z Mechelinek. Na emporze ustawiony jest także ocalały z pożogi wojennej model wotywny fregaty z XVIII wieku, który dawniej zdobił wnętrze świątyni.

Wystawa prezentuje w ujęciu chronologicznym wiele zagadnień związanych z tradycyjnym rybołówstwem i szkutnictwem kaszubskim, dziejami samego Helu, historią polskiego rybołówstwa morskiego i z ekologią Bałtyku. Przedstawiane zagadnienia ilustrują mapy, archiwalne zdjęcia i najciekawsze eksponaty ze zbiorów muzealnych – nie tylko Oddziału Rybołówstwa, spośród których wybrano ponad 200, ale także innych działów muzeum.

Używane do połowu ryb w połowie XX w. sprzęty i narzędzia przybliża diorama, która przedstawia scenę z dawnej przystani rybackiej, z typowymi jej elementami rozmieszczonymi na piasku plaży, w tym żaglową łodzią rybacką z Jastarni. Centrum zrekonstruowanego warsztatu szkutniczego zajmuje zatrzymana w fazie budowy kaszubska łódź rybacka.

Sztuka i edukacja

Na pierwszym piętrze, w Muzeum Rybołówstwa, mieścić się będzie galeria obrazów, dedykowanych tematyce morskiej.

– W naszym helskim oddziale chcieliśmy zaprezentować prace artystów, którzy swoje życie artystyczne lub jego część związali z Półwyspem Helskim. Jak dzieła Stanisława Kamockiego, Michaliny Krzyżanowskiej, Władysława Lama i Henryka Uziembło – mówi dr Monika Jankiewicz-Brzostowska z Działu Sztuki Marynistycznej NMM. – Półwysep Helski inspirował malarzy, bo jest niezwykle wdzięcznym tematem zarówno dla kolorystów, jak i impresjonistów. Wielu marynistów właśnie Hel i okolice uczyniło tematem przewodnim części swych prac.

Pod koniec roku 2016 helską wystawę uzupełnią nowoczesne stanowiska interaktywne, w tym symulator przechyłów kutra rybackiego, które umożliwią zwiedzającym doświadczalne poznanie niektórych zagadnień związanych z tematyką rybacką.

– Stanowiska edukacyjne na pewno urozmaicą naszą ofertę edukacyjną – mówi Krystyna Stubińska, kierownik Działu Edukacji NMM. – Po trzech latach mamy niedosyt Helu i dużo pomysłów na zajęcia i warsztaty dla dzieci i młodzieży. W tym roku w Muzeum Rybołówstwa odbędą się zajęcia dla uczniów szkół specjalnych w ramach Programu Kultura Dostępna, szykujemy się też na helską Noc Muzeów i mamy nadzieję na współpracę ze szkołami z regionu.

Współpraca

O współpracy mówi również Szymon Kulas, zastępca dyrektora NMM:

– Część z naszych oddziałów jest poza Trójmiastem i dlatego dobre stosunki ze szkołami, organizacjami, władzami regionu są kluczowe dla muzeum. Bardzo sobie chwalimy współpracę z Urzędem Miasta Helu – to przykład idealnej synergii na linii miasto – instytucja kultury. Dla Helan Muzeum Rybołówstwa to coś więcej niż muzeum: to miejska ikona, najstarszy budynek, były kościół. Takie miejsca generują bardzo pozytywne emocje. Przez remont i modernizację chcieliśmy podkreślić, jak bardzo jest ono ważne i dla nas – ludzi spoza Helu, ale przez muzeum z Helem związanych.

rel (Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku)

NIEZNANA GDYNIA

Trudno pisać o sztuce, o malarstwie, o pasjach ludzi, kiedy otoczenie często próbuje obniżyć rangę twórców nazywając ich „amatorami”.  Nieraz zastanawiałem się nad tym dziwnym podziałem talentów ludzkich, a szczególnie wówczas, kiedy zdarzało mi się widzieć na wystawach kicze wykonane przez t.zw. „artystów profesjonalnych”. Przez wiele lat byłem szefem Stowarzyszenia Działaczy Kultury Morskiej, organizacji, która z założenia wspierała wszystkich tych, którzy chcieli wyżyć się w sztuce, czy to w malarstwie, rzeźbie lub innej dziedzinie dającej upust ich fantazji.

Spotkałem na statkach artystów, naprawdę prawdziwych artystów, którzy w wolnych chwilach, których nie mieli zbyt dużo, tworzyli swoje małe dziełka i cieszyli się, jeśli ktoś w ogóle chciał to obejrzeć. Organizowałem w kraju wystawy dla takich twórców, gdyż wielu z nich warto było w jakiś sposób wypromować, pokazać, dać satysfakcję zaistnienia.

W miniony poniedziałek (8/2) byłem na wernisażu jednego z takich pasjonatów, Marka Koguta, który od lat mocuje się z paletą chcąc przekazać otoczeniu wizję swojego świata. Na wernisażu było wyjątkowo dużo ludzi – przyjaciół, znajomych i zupełnie obcych mu ludzi, którzy na temat tego, co pokazywał autor gorąco dyskutowali.  Wystawa poświęcona jest 90-leciu miasta Gdynia. Autor wykonał heroiczną pracę, malując na bazie fotografii, rycin i szkiców, nieistniejące już dziś obiekty starej Gdyni. Jego obrazy tworzą pewien klimat, sprzyjają refleksji, budzą wspomnienia i czasem tęsknotę za jakimiś momentem ze starego życia, szczególnie u tych, którzy jeszcze tamte czasy pamiętają. Nie chcę oceniać tego malowania, jako malarstwo, raczej jest to dobra, poprawna technicznie ikonografia epoki, którą się z przyjemnością ogląda. W tego typu malarstwie trudno wyjechać za pewne obowiązujące ramy.  Jestem przekonany, że te jego prace posłużą niejednemu publicyście piszącemu o starej Gdyni za ikonografie do treści.  Autor, Marek KOGUT, pracował nad tymi obrazami 4 lata. Niemal każdy obraz jest zagadką dla zwiedzających; gdzie to było? Co to jest? Czy jeszcze to stoi? Jak to przebudowano?

Zajrzyjmy do gdyńskiej RIVIERY, spójrzmy na starą Gdynię oczami rybaka Marka KOGUTA – naprawdę warto.

 

LOBO

MIĘDZY WIERSZAMI

Jola Grabowska jest absolwentką Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu (dyplom z grafiki warsztatowej). Zajmuje się malarstwem, grafiką oraz fotografią. Z urodzenia Suwalczanka, związana również z Podlasiem (ukończyła Liceum Sztuk Plastycznych w Supraślu). Od 2006 roku brała udział w dwudziestu pięciu wystawach zbiorowych w Polsce i za granicą. Ma też na koncie  kilka wystaw indywidualnych na Mazurach i Suwalszczyźnie, gdzie zaprezentowała cykl grafik inspirowanych motywem baudelairowskiego  flâneura („Obrazy zapamiętane” Toruń, 2004-2005). Od 2009 roku artystka regularnie uczestniczy w międzynarodowych wystawach oraz plenerach malarskich i fotograficznych na Litwie. Na wystawę pod tytułem „Między wierszami” składają się prace, które zostały namalowane w latach 2014-2015 w Suwałkach oraz w Kownie. W tym okresie, między kolejnymi wyjazdami na Litwę, powstało kilka prac malarskich i graficznych inspirowanych poezją Juliusza Erazma Bolka. Jedna z prac, wykonana do wiersza pt. „Bajka o marzącej o piekle”, w swojej cyfrowej wersji zdobyła pierwszą nagrodę w internetowym konkursie promującym polską literaturę współczesną („Księgobraz”).

Artystka odbywała podróże na Litwę (plener “Peizažas – spalva ir forma”, Kauno kolegija Justino Vienožinskio menų fakultetas, 2015 r.)
W pracach tych przewijają się wątki poezji Juliusza Erazma Bolka, jak również  świat uczuć i wyobraźni artystki, jej emocje związane z otaczającą rzeczywistością.

Intymność i elementy życia codziennego nie zawsze są ukazane w sposób bezpośredni, a w zestawieniu z pojawiającymi się na wielu obrazach abstrakcyjnymi formami tworzą atmosferę tajemnicy, niedomówień i emocji ukrytych „między wierszami”…

Wystawa potrwa do 25 X 2015 Wstęp wolny

Więcej informacji>>>

Dołącz do wydarzenia na Facebooku >>> Tych z Państwa, którzy chcieliby zobaczyć więcej prac Jolanty Grabowskiej w jednym miejscu, zachęcamy do odwiedzania profilu facebookowego artystki. Malarka stara się go systematycznie aktualizować! 
https://www.facebook.com/joagrabowskaartist?fref=photo

ZAPRASZAMY!

BAŁTYK BEZ GRANIC

Klubowe wici

Klub Morza „Zejman” zespół „Nemo”  oraz Nadbałtyckie Centrum Kultury w Gdańsku serdecznie zapraszają na wspólną imprezę w ramach

THE BALTIC HOUSE LAB 2015 – Bałtyk bez granic”

PROGRAM:

Piątek 11 września 2015r.

Waterpieces”

Przystań „Żabi Kruk” godz. 20.00

Pokaz wybranych video art prac z łotewskiego Festiwalu Sztuki Współczesnej i Video „Waterpieces” w Tallinie uzupełniony komentarzem łotewskiej artystki Lindy Konone.

The Baltic House Lab 2015 to przedsięwzięcie kulturalne, na które składa się wystawa główna oraz szereg interdyscyplinarnych imprez towarzyszących. Region państw nadbałtyckich łączy niezwykle bogata historia, tradycja, kultura, gospodarka oraz wspólne doświadczenia wynikające z przemian społeczno-politycznych; często zbieżne bywają również rozmaite zjawiska i problemy wymagające szczególnej uwagi.   The Baltic Lab 2015 zwraca uwagę na związki państw i miast bałtyckich, w tym Gdańska i całego obszaru pomorskiego, z wodą. Woda otacza miasto, scala jego dzielnice oraz łączy je z morzem. Ten istotny element miasta, nie tylko kształtujący jego charakter, ale tak ważny pod względem kulturotwórczym i artystycznym, zdaje się jednak pozostawać zaniedbany i zapomniany.

 „Terapia Muzyką”

 Klub Morza „Zejman” Brama Nizinna przy ul. Dolna Brama w Gdańsku. Plenerowy koncert pieśni morza w wykonaniu zespołu „Nemo”  godz. 20.00 – 24.00

Koncert dedykowany będzie również publiczności imprezy na Żabim Kruku która dołączy do nas po zakończeniu prezentacji na przystani. „Terapia muzyką” odbędzie się w naszym letnim amfiteatrze, licząc na poprawiającą się wyraźnie pogodę. Czynny będzie grill bar – obsługa własna, kiełbaski własne, lub do kupienia w klubowym bufecie. Prosimy o przyniesienie i sprezentowanie zbędnych krzesełek i puf ze starych kanap na siedziska do naszego amfiteatru.

Sobota 12 września 2015r.

Żabi Kruk – przystanek tramwaju wodnego godz. 17.00

Think tank: Miasto +

O mądrym wykorzystaniu nowych technologii opowie i sprawdzonych pomysłach na włączenie osób starszych w miejskie działania opowie Martyna Obarska  Brama Nizinna – dzień otwarty godz. 20.00 – 24.00  Klub Morza „Zejman” Brama Nizinna przy ul. Dolna Brama w Gdańsku. Wernisaż wystawy „Bałtyk w malarstwie marynistycznym – I moduł” ze zbiorów Klubu Morza „Zejman” . Pierwsza publiczna prezentacja zasobów malarstwa marynistycznego. Zwiedzanie Bramy Nizinnej prezentacja Sali Archeologicznej. Wieczór przy ognisku artyleryjskim nad brzegiem Opływu Motławy

 

BALTEXPO 2015

W poniedziałek 7 września rusza kolejna edycja jedynych w Polsce targów morskich – BALTEXPO. Oferta przemysłu okrętowego, wyposażenie jednostek pływających, offshore (czyli np. morskie farmy wiatrowe czy platformy wydobywcze), infrastruktura portów i przemysłu morskiego, transport i logistyka oparta na wykorzystaniu portów morskich, bezpieczeństwo portów i żeglugi – to tylko niektóre z całej gamy zagadnień i technologii prezentowanych na BALTEXPO.

Warto zwrócić uwagę, że rozwój przemysłów morskich wymaga kooperacji i współpracy szerokiego grona partnerów przemysłowych, takich jak producenci i dostawcy stali, elektroniki, paliw i smarów, silników, systemów klimatyzacji, mebli, wyposażenia do wyładunku i załadunku oraz środków zwiększających bezpieczeństwo takich jak wyposażenie przeciwpożarowe czy łodzie ratunkowe. W pełni wyposażony, nowoczesny statek to nie tylko arcydzieło inżynierii, to także często w pełni autonomiczne, pływające miasto. Wiele z jego elementów powstaje nawet bardzo daleko od morza.

Przemysł okrętowy i offshore stwarza ogromne możliwości kooperacji dla dostawców wyposażenia czy elementów konstrukcyjnych od niekiedy zadziwiającej różnorodności. Wielu z nich prezentuje swoje produkty na BALTEXPO – od stali, farb i smarów, poprzez silniki i elektronikę, kończąc np. na systemach gaśniczych czy specjalnie zaprojektowanych materacach. Dlatego przedstawiciele praktycznie każdej gałęzi gospodarki – nawet pozornie nie związanej z morzem – mogą liczyć na nawiązanie podczas BALTEXPO interesujących kontaktów biznesowych.

Z kolei transport morski – którego wzrost koresponduje z rozwojem polskich portów – kusi firmy zainteresowane zamorską ekspansją i tworzeniem kontaktów handlowych wykraczających poza granice Unii Europejskiej. Nie dziwi zatem, że na BALTEXPO spotkać można przedstawicieli różnorodnych gałęzi przemysłu, poszukujących kooperantów i partnerów w ramach różnych obszarów i z wykorzystaniem rozmaitych modeli biznesowych. Poświecona tym zagadnieniom konferencja, zakresem swym obejmować będzie szereg problemów dotyczących aktualnych uwarunkowań rozwoju: transportu morskiego – głównie portów morskich jako multimodalnych węzłów transportowych oraz logistycznych łańcuchów dostaw budowanych w relacjach lądowo-morskich.

Każdego dnia imprezy ukazywać się będzie Gazeta Targowa Baltexpo, której wydawcą jest Portalmorski.pl, będący partnerem prasowym Targów.

Lista wystawców oraz  program konferencji towarzyszących targom można znaleźć na stronie internetowej www.baltexpo.ztw.pl

http://www.baltexpo.ztw.pl/pl/rejestracjaOsoby chcące wziąć udział w Targach jako zwiedzający mogą rejestrować się za pośrednictwem formularza na stronie BALTEXPO – bezpośredni link poniżej:

http://www.baltexpo.ztw.pl/pl/rejestracja

Źródło: PORTAL MORSKI

ŚWIETO MORZA

plakat_sm

Polska mieni się morskim krajem, mamy przecież ponad 500 km wybrzeża, a więc normalnym jest, że w takim kraju świętuje się tą morskość. Jak co roku, tak i teraz znów będziemy o morzu pisać, mówić i korzystać z niego. Samorządy i różne instytucja w naszym Trójmieście wykorzystują te dni na promocję swoich miast i podkreślenie morskości regionu. Gdynia zawsze wspaniale te dni świętowała, tak i teraz gdyńskie kluby przygotowały bogatą ofertę. Pomorski Związek Żeglarski i Yacht Klub Stal z Gdyni organizują bezpłatne rejsy klubowymi jachtami; słynnym „COPERNICUSEM” i „PURGĄ”. W dniach 20-28 czerwca jachty te będą wypływać z gdyńskiej Mariny od godz. 08:00 do 15:00, co 2 godziny, na Zatokę gdańską. Kontakt w sprawie rejsów: Patrycja Spytek 661-103-479. Rejsy te są składową projektu „POMORZE NA MORZE”. O Świecie Morza i imprezach z nim związanych więcej dowiemy się na stronie > www.swietomorza.eu.

Chętnych  zapraszam na pokład jachtu „LOBO DE MAR”, który w weekend będzie się też kręcił po Zatoce i z przyjemnością zabierze na pokład tych, którzy pragną, choć troszkę, zetknąć się z żeglowaniem. Kontakt Kpt LOBO – 601-97-46-57.

DZIEJE SKŻW

okładka_dzieje_skzw-1140x641Gdyńskie Stowarzyszenie Kapitanów Żeglugi Wielkiej doczekało się w końcu opisania swoich dotychczasowych dziejów. Książka jest wynikiem mrówczej pracy wieloletniego prezesa Stowarzyszenia, kapitana żeglugi wielkiej Leszka GÓRECKIEGO. Są to dzieje z pewnością niezwykłego w Polsce Stowarzyszenia, mającego na swym koncie nie tylko omawianie i dyskutowanie spraw oraz problemów kapitańskiego środowiska, ale chyba nade wszystko żywo reagującego na podstawowe, wymagające konkretnych rozwiązań kwestie nurtujące niemal całą naszą gospodarkę morską. Trudno nawet policzyć, ilu zaproszonych ważnych gości (ministrowie, wiceministrowie ds. morskich, wojewodowie, prezydenci miast, rektorzy uczelni morskich itd.) musiało „stawać” na cotygodniowych spotkaniach przed tym gremium kapitańskim, aby informować o podejmowanych przezeń działaniach oraz ich skutkach, jak również wysłuchiwać tego, co mają do powiedzenia sami kapitanowie dla poprawy stanu rzeczy czy to w szkolnictwie morskim, we flocie, portach, czy w stoczniach.

Książka jest bogato ilustrowana kolorowymi zdjęciami.

Książka do nabycia w sklepie OFICYNY MORSKIEJ.

Tekst i zdjęcia: Cezary SPIGARSKI

MATKI I STATKI

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

MATKI I STATKI

Byłem zaproszony przez organizatorów na otwarcie wystawy MATKI CHRZESTNE I STATKI. Inicjatywa tej wystawy zrodziła się w Klubie Matek Chrzestnych Armatorów Wybrzeża Gdańskiego, która została wsparta przez Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku. Muszę przyznać, że jeszcze w minionym roku sprawa takiego projektu była dyskutowana na burcie jachtu „Lobo de Mar”, gdzie zostało nagrane kilka wypowiedzi związanych z tematem. W czasach, kiedy sprawy morza stają się coraz odleglejsze dla naszej gospodarki, kiedy budujemy niewiele statków pod polską banderę, przypomnienie czasów świetności przemysłu stoczniowego i polskiej bandery na morzach świata, staje się ważną i konieczną inicjatywą. Chwała więc organizatorom jak i sponsorom za finalizacje projektu.

Kim była i jest nadal Matka Chrzestna Statku? Wielu ludziom należy się nieco wyjaśnień. Każdej jednostce pływającej, bez związku z jej wielkością i przeznaczeniem, nadawana jest nazwa (imię), które potem uwidocznione jest na burcie i staje się identyfikatorem jednostki we wszystkich jego dokumentach. Nazwę (imię) wybiera z zasady właściciel, czasem gremium wokół niego zebrane. Ceremoniał nadania imienia jednostce zawsze był i jest ważnym wydarzeniem dla właściciela i samej jednostki. Przywilej chrztu jednostki  przysługiwał kobietom dopiero od XIX wieku, choć obyczaj ten odnotowano już w 2100 r. p.n.e. Oczywiście w początkowym okresie ceremonie te miały charakter religijny, kiedy statki powierzano opiece różnych bóstw czy bogów ale w ostatnich stuleciach stał się, w większości wypadków, ceremonią świecką. Butelka z alkoholem rozbijanym o dziób statku podczas ceremonii chrztu pojawiła się w XVII wieku a pierwszy szampan rozbito o dziób statku w 1933 roku. I tak jest do dziś.

Co do osób, którym przyznawano przywilej ochrzczenia statku (jachtu) bywało różnie. Dopiero w XIX wieku przywilej ten, w większości wypadków, przyznawano kobietom. Wcześniej chrztu dokonywali najczęściej kapłani, ważne osobistości z miejscowego establishmentu lub czołowi arystokraci. Od kiedy funkcję te przejęły kobiety zaistniało pojęcie MATKA CHRZESTNA STATKU. Matkami chrzestnymi zostawały najczęściej żony właścicieli lub znaczących osób w firmie, mieście, prowincji lub państwie. Często też były to kobiety wybitne, zasłużone dla gospodarki morskiej, nauki lub kultury. Poczet polskich Matek Chrzestnych zawiera przedstawicielki wszystkich wymienionych grup, do których dołączyć należy też żony lub córki znaczących działaczy partyjnych czy ówczesnych związków zawodowych. Dziś już nikt nie pamięta z jakiego szablonu, która z pań doznała tego zaszczytu – i to dobrze. Stanowią one grupę wspaniałych kobiet, z których wiele żyło życiem statku, który wodowały. Bywały na statkach w rejsach, wizytowały przedstawicieli załóg w miastach, które reprezentowały, których nazwy widniały, lub do dziś widnieją na burtach ich statków.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Na statku SOŁDEK, cumującym przy NMM w Gdańsku, gdzie zorganizowano wystawę, widziałem grono wspaniałych kobiet, które niemal ze łzami w oczach wspominały czasy, kiedy rozbijały butelki szampana o burty swoich statków. Wspominały nie tylko statki, ale i załogi z kapitanami na czele. Zasłyszane rozmowy krążyły po pokładach statków, portach i spotkaniach z załogami – miło było posłuchać. Fotografowały się przy różnych eksponatach wystawy, a szczególnie tych, które były związane z ich „morskim” życiem.

Klub Matek Chrzestnych Armatorów Wybrzeża Gdańskiego wznowił swoją książkę MATKI CHRZESTNE, którą uzupełniono o nowe biografie odnalezione lub późniejsze, powstałe po czasach pierwszego wydania.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA

O czym jest wystawa? Zacytuję tu tekst z Zaproszenia:

” …o tym jak kobiety tłukły flaszki, ocieplały wizerunek technologii i opiekowały się twardymi facetami.”

” ..,i jeszcze o tym, że nasze morze to więcej niż plaża, placki i piwo…”

 LOBO