Dwa ostatnie dni na „Czarnym”

04.02.15 otrzymujemy wiadomość ,że w Whangarei przebywa Ambasador PR w Nowej Zelandii , Zbigniew Gniatkowski i pragnie złożyć wizytę na  „Czarnym Diamencie”. Przyleciał do Whangarei na uroczystości związane z Waitangi Festiwal.  Ponieważ w dzień ambasador jest bardzo zajęty umawiamy się na 05.02.15 godz.20:00. W telefonicznej rozmowie uprzedzam naszego Ambasadora, że jacht jest w remoncie i stoi na brzegu Mój kuzyn Wojtek postarał się aby było czysto na jachcie.  Punktualnie o 20:00 podjeżdża pod jacht samochód.  Ambasador po wyjściu z samochodu, gdy zobaczył drabinę, po której ma wejść na jacht trochę się zawahał. Jednak w końcu się zdecydował i wszedł na pokład bez żadnego problemu, co uwieczniłem na krótkim filmiku.  Po przywitaniu zaprosiłem gościa do mesy. W telegraficznym skrócie opowiadam historii CZARNEGO DIAMENTU.  Następnie wręczam Ambasadorowi moją książkę, „Burgas i Bosman psy z CZARNEGO DIAMENTU” „Dziękuję bardzo”, powiedział ambasador. „My z małżonką lubimy bardzo podróżować i czytać książki podróżnicze”. Ambasador wpisuje się do naszej Księgi Pamiątkowej. I zaprasza nas na wspólna kolację do restauracji.  Opowiadamy  o jachcie i rejsie a Ambasador o pracy i tutejszej Polonii. Trwało to ponad 4n godziny. Serdecznie dziękujemy Panie Ambasadorze za miłe spotkani połączone ze wspaniałą kolacją.
6.02.15. Nasi wspaniali przyjaciele Ala i Sławek Szostek zapraszają nas na doroczny festiwal do historycznej miejscowości Waitangi.  Dlaczego historyczne?  Historiografia nowozelandzka kreuje to miejsce do wydarzenia tzw. Traktat z Waitangi. W 1840 roku maoryjscy sygnatariusze w zamianę za uzyskanie nominalnych praw obywateli brytyjskich zobowiązali się do respektowania monopolu Korony.Z okna samochodu podziwiam piękne widoki. Jedziemy przez teren górzysty. Góry i pagórki porośnięte lasami. W dolinach na dużych obszarach pasą się bardzo duże stada krów i owiec. Mięso, mleko oraz sery to wielki produkt eksportowy Nowej Zelandii.
Po godzinie jazdy zatrzymujemy się w miejscowości Kawakawa, aby skorzystać z egzotycznej publicznej toalety.  Kilka kilometrów, przed Waitangi zatrzymujemy się na ogromnym, parkingu i przesiadamy się do autobusu, który dowozi nas do celu naszej wycieczki.  Miejsce gdzie podpisano słynny traktat jest urocze. Na dużej polanie, która położona jest nad zatoką Bay of Island w centralnym miejscu stoi wysoki maszt na którym powiewają flagi Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii, Maoryskiej i i Królewskiej Marynarki Wojennej.  Z prawej strony zatoki pomiędzy wysepkami widać bardzo dużo jachtów stojących na kotwicy.
  
Z przyjemnością oglądamy koncert Orkiestry Marynarki Wojennej z zabawnymi scenkami uczestników orkiestry. Po zakończeniu koncertu następna atrakcja ,występy : maoryskie tańce i śpiewy grupy Kapahaka. Taniec maoryjskich dziewcząt z Pol, czyli małymi piłeczek umocowanych na sznurach. Słowom i melodii towarzyszą gesty, z których każdy posiada określone symboliczne znaczenie. Groźny taniec wojowników haka, który zagrzewał do walki i straszył wroga robi wrażenie.  W tańcu wojownicy wydają bardzo głośne okrzyki często bijąc się w piersi pokazując wibrujące języki.
Po koncercie udajemy się w miejsce gdzie jest specjalny hangar dla łodzi wojennej. Niestety nie zdążyliśmy na przypłynięcie łodzi z wojownikami. Kiedy przybyliśmy na miejsce łódź była już w hangarze.  W łodzi, która jest ozdobiona rzeźbami mieści się 24 wojowników.    Dalej to miejsce komercyjne gdzie można zjeść lokalne potrawy oraz kupić pamiątki. Zwiedzamy dom zebrań. Ściany domu ozdobione są fantastycznymi rzeźbami.

Wyciągnięty język oraz cztero i trójpalczaste kończyny wielu postaci nadają maoryskiej rzeźbie demoniczny charakter.    Jeszcze zwiedzamy muzeum, które mieści się w obszernym budynku, w którym zamieszkiwał gubernator. Nic dziwnego, że po tym szybkim maratonie Natalia i Oliwia córki Państwa Szostek były trochę zmęczone tą wyprawą. Czas się zegnać i wrócić do domu. Alu i Sławku dziękujemy Wam za wspaniałą opiekę.

Jurek i Wojtek
0 Komentarzy

Napisz komentarz

Chcesz dołączyć do dyskusji?
Zapraszam!

Dodaj komentarz